poniedziałek, 21 lipca 2014

I-Głęboko w środku wiem, że to nigdy nie zadziała



Wracam z treningu i rzucam torbę w kat. Pierwsza czynność jaką wykonuje to szybki prysznic. Wycieram swoje ciało śnieżno białym ręcznikiem i owijam sobie wokół bioder. Udaje się do kuchni, gdzie robię sobie kawę. Usiadam do stołu i bezmyślnie wpatruje się nasze wspólne zdjęcie w ogóle dlaczego ono tu jeszcze jest? nas już nie ma. W mojej głowie widzę Ciebie taka bezbronna siedząca na przystanku autobusowym z papierosem w ustach. Nie wiem dlaczego podszedłem do Ciebie i wyjąłem Ci go z ust. Działałem pod chwilą emocji. Widziałem w Tobie to coś. Nie umie tego wytłumaczyć. Kładę się spać z głową pełną myśli. Kolejny dzień. Dzisiaj gramy mecz że Skra. Obecny lider tabeli, będzie ciężko ale damy radę. Wiem że będzie kocioł w Twierdzy. Robię poranna toaletę. Zimny prysznic trochę mnie budzi. Udaje się do kuchni i robię sobie śniadanie. Zwykle kanapki. Ubieram się w moje dresy treningowe. Czas ruszyć na hale. Przed wyjściem jeszcze raz spoglądam na półkę, gdzie stoi zdjęcie. Biorę je do ręki i wyrzucam do kosza na śmieci. Czas zakończyć coś w życiu. Wsiadamy do swojego auta i ruszam na Podpromie. W szatni pełną mobilizacja. Kilka mocniejszych słów od trenera i ruszamy na boisko. Witają nas kibice ogromnymi brawami. Zaczynamy rozgrzewkę. W drużynie panuje wyśmienite atmosfera. Mobilizujemy się i wychodzimy na boisko. Pierwszy set dla nas. Drugi dla pszczół. W trzecim dajemy z siebie wszystko i wygrywamy. Czwarty gramy na maxa. Każdy dalej z siebie więcej niż może. W końcu wygrywamy. Panuje dzika radość. Kibice śpiewają Mistrz Mistrz Resovia. Za co dziękujemy im brawami. Lustruje wzrokiem trybuny. W jednym z sektorów dostrzegam Ciebie. Nasze spojrzenia krzyżują się, moje serce zaczyna bić szybciej. Uśmiecham się lekko do Ciebie ,ale ty nie odwzajemniasz tego. Czas na rozdawanie autografów i pamiątkowe zdjęcia. Szukam Ciebie po trybunach wzrokiem .ale ciebie nigdzie nie ma. Udaje się do szatni. Wszyscy sobie gratuluje. Znowu jesteśmy liderem grupy. Wracam zmęczony do pustego domu. Włączam telewizor i oglądam jakiś film . Tęsknię za tymi wspólnymi wieczorami. Kiedy mieliśmy tyle do opowiedzenia sobie. Cieszyliśmy się sobą. A ty co? Zdradziła mnie kiedy tylko wyjechałem na zgrupowanie reprezentacji. Tak cholernie Ciebie mi brakuje. Tęsknię za twoim ciałem ustami. Wspólnymi porażkami. Zasypiam przed telewizorem z piwem w ręku.

Duch w moich płucach
przywiązanie/skrępowanie/więzi w moim śnie
owija się wokół mojej klatki piersiowej
jak cicho śpi
chodzi z moimi nogami
z moimi nogami
aby spaść na swoje stopy




* perspektywa Elizy

Wracam w strugach deszczu z papierosem w ustach. Pale dla odstresowania. Nie pije nie imprezuje tylko pale. Mam normalny dom żadnej patologii. Mam kochających rodziców. Wracam do mieszkania, gdzie czeka na mnie kolacja, odgrzewam ją sobie i udaje się do mojego pokoju. Wiedziałam że skąd Cię kojarzę. A dzisiaj na hali znowu Ciebie spotkałam. Tym razem całkiem innego. Chciałam do Ciebie podejść ,ale coś mnie blokowało. W końcu opuściłam hale. Nie jestem jakąś wielką fanka siatkówki. Chodzę z Karolina moja dobra znajoma. Zawsze prosi mnie o to a ją nie potrafię jej odmówić. Ona kocha ten sport. Jest dla niej jak tlen.

Która płynie w żyłach. Idę pod prysznic. Ciepła woda spływa po moim ciele. Zapach zielu unosi się w pomieszczeniu. Wycieram ciało ręcznikiem i udaje się do sypialni. Włączam laptopa i od razu udaje się na stronę Resovia znajduje Ciebie tam. Czytam informacje o tobie i zmęczona odkładam laptopa na półkę. Zasypiam tym razem znów płacze. Płacze bo to już dwa lata jak mój ukochany przyjaciel zginą w wypadku samochodowym. Ten gnojek ,który go potrącił uciekł z miejsca wypadku i pozwolił Ci tak umierać powoli na ulicy





Dlaczego jestem taka emocjonalna?
Nie, to nie wygląda dobrze
Zdobyć trochę samokontroli
Głęboko w środku wiem, że to nigdy nie zadziała
Ale możesz leżeć ze mną
Bo to nie boli




Jest pierwszy rozdzial;) Dziekuje za komentarze pod tamtym postem.Komentujcie to bardzo motywuje! Kocham was;*

6 komentarzy:

  1. Szkoda mi Piotrka ;x Szkoda mi Elizy ;x Szkoda mi ich ;c
    Rozdział fajny ale króciutki ;c
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, mam nadzieję że wpadniesz i zostawisz po sobie ślad ;) jeszcze-sie-spotkamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego KRÓTKI?? :c
    Zupełnie nowy 'styl' pisania, który odpowiada mi w 100%. Głębokie monologi, które obrazują bohaterów...
    Już czelam na 2!
    Całusy :*
    /@Resoviaczka26

    OdpowiedzUsuń
  3. Szoda mi tych dwojga :x
    Szkoda że rozdział krótki. :C
    Strasznie wciąga :P
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda mi ich obojga :( mam nadzieję, że ułoży im się szybko w życiu, najlepiej razem :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Emocjonująco... Oboje cierpią :(
    Pierwszy rozdział zachęca do dalszego czytania więc czekam z niecierpliwością na kolejne :)
    Weny :* @Rojsiatko

    OdpowiedzUsuń
  6. oboje cierpią, dlatego powinni pogadać, spotkać się i być szczęśliwi :)

    OdpowiedzUsuń