Idziesz do przodu i nie oczekujesz wiele
Znasz swój szereg i masz w życiu cele
Budzą mnie promienie słoneczne, otrząsam się po śnie. Na
mojej twarzy pojawia się uśmiech. Wstaje z wygodnego łóżka. Swoje kroki kieruje
do łazienki. Biorę prysznic, gorąca woda spływa po moim ciele. Dzisiaj sobota
dzień wolny od szkoły. Ubieram się w wygodne ubrania i zabieram się za
sprzątanie mieszkania. Włączam muzykę najgłośniej jak tylko się da. Zaczynam od
kuchni. Sprzątanie idzie mi wyśmienicie po upływie 2 godzin mieszkanie lśni. Do
ręki biorę smycz i wychodzę z psem na spacer. Idę ulicami Rzeszowa podziwiam
piękno przyrody, wszystko jest takie delikatne i dopiero co budzi się do życia.
Siadam na jednej z ławek, Sparkiego spuszczam z smyczy, aby mógł sobie
pobiegać. Przyglądam się mojemu czworonożnemu przyjacielowi jak biega i czuje
się swobodnie. Przywołuje go do siebie i wracamy do mieszkania. Od razu udaje
się w kierunku miski z wodą. Odruchowo zerkam na telefon mam jedno nieodebrane
połączenie od Ciebie. Wykonuje telefon do Ciebie, ale tym razem Ty nie
odbierasz. Rzucam telefon na łóżko i idę do solanu. Włączam telewizor, oglądam przypadkowy
film, który wciąga mnie niemiłosiernie. Wyrywa mnie z tego dźwięk telefonu. Szybkim
krokiem kieruje się do swojego pokoju, przyciskam zieloną słuchawkę.
-No, cześć Elizka- witasz się ze mną.
-Cześć Piotrek.
-To co dzisiaj o 18 pod Twierdzą?- w Twoim głowie wyczuwam zadowolenie.
-Tak Piotruś.
-To ja uciekam na trening, do zobaczenia.
Żegnam się z Tobą i wracam do oglądania filmu. Nerwowo
zerkam na zegarek, dochodzi godzina 17. Wstaje z kanapy i idę do swojego
pokoju, z ogromnej szafy wyciągam miętowe rurki i czarny sweterek. Do torebki chowam
najpotrzebniejsze rzeczy i wychodzę z mieszkania. Kieruję się w stronę
przystanku autobusowego. Siadam na ławeczce. Przypominam sobie nasze pierwsze
spotkanie. Byłeś wtedy całkiem inny niż jesteś teraz. Poznałam Ciebie innego
niż wszyscy Ciebie znaja z boiska. Poznałam osobę w której znalazłam siłę, bezpieczeństwo
i spokój, osobę z którą mogę o wszystkim porozmawiać. Od dwóch lat czuje się w
końcu szczęśliwa. Jesteś osobą która zawsze mnie wspomoże, murem stanie za mną.
Stawiłam sobie w życiu cele, nie zawsze je osiągałam i teraz postawiłam sobie
kolejny. W końcu przyjeżdża autobus, wsiadam do niego i zajmuje miejsce od kona
na samym końcu. Do uszu wkładam słuchawki, przyglądam się przechodnią, Na niektórych
twarzach maluje się spokój szczęście a na innych po prostu zwykła obojętność,
zmęcznie zyciem lub problemami. Wysiadam z komunikacji miejskiej i kieruje się
w stronę Twierdzy. Robi się już trochę ciemno. W drodze wstępuje jeszcze do
sklepu w celu zakupienia kilku drobnych rzeczy.
*perspektywa Piotrka.
Trening powoli dobiega końca jeszcze kilka powtórzeń i koniec
dzisiejszych zmagań. Teraz trenujemy najciężej, dużymi krokami zbliża się
koniec sezonu. Wsączy pracujemy na sto procent. Mamy jeden wspólny cel chcemy obronić
tytuł Mistrza Polski. Każdy chce dołożyć coś do tego trofeum, czuć ze ten sezon
był udany. Mimo kilku porażek udowodnić ze nigdy nie warto lekceważyć serca Mistrza. Zbieram swoje dresy z hali i
kieruje się w stronę szatni, gdzie panuje wyśmienita atmosfera. Wchodzę pod
prysznic. Zimna woda zmywa trudy dzisiejszego treningu. Wycieram swoje ciało
ręcznikiem i ubieram się w ubrania wiszące na wieszaku. Opuszczam łazienkę.
Rozmawiam chwilę z chłopakami i wychodzę z budynki. Nigdzie nie mogę Ciebie
dostrzec. Opieram się o maskę swojego auta i wypatruje twojej
charakterystycznej sylwetki. Bładze myślami gdzieś w przestworzach. Nerwowo
zerkam na zegarek jest już po 18,
a Ciebie nadal nie ma. W końcu dostrzegam Ciebie idaca w
stronę mojego auta. Macham Ci z daleka. Jesteś coraz bliżej mnie. Nagle
dostrzegam auto jadace z nad przeciwka prosto w Twoja stronę,
-Eliza uważaj- wydaje z siebie głosny okrzyk po czym znikasz
mi z oczu. Błysk świateł na chwile oślepia mnie. Biegnę w Twoja stronę.
Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy — swoje
Smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
I jesteśmy na półmetku
jeszcze 5 i koniec;) Nie było tam 15 komentarzy ale dodaje dla osob które to
czytają i komentują dziekuje ze jesteście;* Spodziewaliście się takiego obortu
spraw?;) Do nastepnego;*
Ciumaski;)
Bosz, żeby jej nic nie było ;(
OdpowiedzUsuńpls ;x
No kurczaki ;l
Czekam na nowy, ciekawe czy przeżyję... ;c
Lolkaa
cudo zwrot akcji o 180 stopni. Czekam na następny wpis z niepokojem o Elize
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nic jej nie będzie ;C
OdpowiedzUsuńJestem po dłuższej nieobecności, ponieważ byłam na kolonii.
OdpowiedzUsuńTakże może najpierw zażalenia:
-irytują mnie błędy ortograficzne, których nie jest zbyt wiele.
-irytują mnie spacje przed znakami interpunkcyjnymi.
-czasami nie wiem, o co chodzi i sama muszę dokładać sobie słowa, czy dochodzić, co miałaś na myśli.
-długość rozdziałów też zostawia sobie do życzenia, bo ja chcę więcej!
Teraz pochwały, żeby nie wyszło, że tylko marudzę:
-zmieniłaś osobę mówiącą - narratora. Jest inaczej, co mi się podoba.
-jest inna fabuła, niż w innych opowiadaniach, za co plus.
-pomysł z Przemkiem też dobry. Można by jakoś to rozwinąć.
-zwrot akcji też mnie zaintrygował.
-piszesz więcej rozmyśleń, co nadaje takiego innego klimatu.
.
Koniec tego 'profesjonalizmu' - powiedziała dziewczyna, co opublikowała jedynie 11 rozdziałów xD
Ale jak mogłaś to jej i jemu zrobić?!
No wiesz, brzydko...
Czekam na następny.
Buziaki :*
Wszystkich ze #SJF i nie tylko zapraszam do siebie:
http://iguessthatisntevent.blogspot.com/
:OOOOOOOOOOO
OdpowiedzUsuńTak, tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić.
Przepraszam.
DLACZEGO??
OdpowiedzUsuńDLACZEGO W TAKIM MOMENCIE??
DLACZEGO ELIZA??
Jejciu, to nie feeeeeer! :x
Czekam na kolejny, ale pamiętaj, że ona MUSI żyć... :*
Piszesz, bez zmiennie, wspaniale...
Pozdrowionka :)
Mam nadzieję, że nic jej nie będzie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na 16 rozdział u Mai i Tomka na http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Mam nadzieję że nic się nie stanie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam na jedenastkę http://jednachwilawywracaswiat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzemu musiało się tak stać? Czemu?...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam