poniedziałek, 11 sierpnia 2014

V-Idziesz do przodu i nie oczekujesz wiele



Idziesz do przodu i nie oczekujesz wiele
Znasz swój szereg i masz w życiu cele


Budzą mnie promienie słoneczne, otrząsam się po śnie. Na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Wstaje z wygodnego łóżka. Swoje kroki kieruje do łazienki. Biorę prysznic, gorąca woda spływa po moim ciele. Dzisiaj sobota dzień wolny od szkoły. Ubieram się w wygodne ubrania i zabieram się za sprzątanie mieszkania. Włączam muzykę najgłośniej jak tylko się da. Zaczynam od kuchni. Sprzątanie idzie mi wyśmienicie po upływie 2 godzin mieszkanie lśni. Do ręki biorę smycz i wychodzę z psem na spacer. Idę ulicami Rzeszowa podziwiam piękno przyrody, wszystko jest takie delikatne i dopiero co budzi się do życia. Siadam na jednej z ławek, Sparkiego spuszczam z smyczy, aby mógł sobie pobiegać. Przyglądam się mojemu czworonożnemu przyjacielowi jak biega i czuje się swobodnie. Przywołuje go do siebie i wracamy do mieszkania. Od razu udaje się w kierunku miski z wodą. Odruchowo zerkam na telefon mam jedno nieodebrane połączenie od Ciebie. Wykonuje telefon do Ciebie, ale tym razem Ty nie odbierasz. Rzucam telefon na łóżko i idę do solanu. Włączam telewizor, oglądam przypadkowy film, który wciąga mnie niemiłosiernie. Wyrywa mnie z tego dźwięk telefonu. Szybkim krokiem kieruje się do swojego pokoju, przyciskam zieloną słuchawkę.
-No, cześć Elizka- witasz się ze mną.
-Cześć Piotrek.
-To co dzisiaj o 18 pod Twierdzą?-  w Twoim głowie wyczuwam zadowolenie.
-Tak Piotruś.
-To ja uciekam na trening, do zobaczenia.
Żegnam się z Tobą i wracam do oglądania filmu. Nerwowo zerkam na zegarek, dochodzi godzina 17. Wstaje z kanapy i idę do swojego pokoju, z ogromnej szafy wyciągam miętowe rurki i czarny sweterek. Do torebki chowam najpotrzebniejsze rzeczy i wychodzę z mieszkania. Kieruję się w stronę przystanku autobusowego. Siadam na ławeczce. Przypominam sobie nasze pierwsze spotkanie. Byłeś wtedy całkiem inny niż jesteś teraz. Poznałam Ciebie innego niż wszyscy Ciebie znaja z boiska. Poznałam osobę w której znalazłam siłę, bezpieczeństwo i spokój, osobę z którą mogę o wszystkim porozmawiać. Od dwóch lat czuje się w końcu szczęśliwa. Jesteś osobą która zawsze mnie wspomoże, murem stanie za mną. Stawiłam sobie w życiu cele, nie zawsze je osiągałam i teraz postawiłam sobie kolejny. W końcu przyjeżdża autobus, wsiadam do niego i zajmuje miejsce od kona na samym końcu. Do uszu wkładam słuchawki, przyglądam się przechodnią, Na niektórych twarzach maluje się spokój szczęście a na innych po prostu zwykła obojętność, zmęcznie zyciem lub problemami. Wysiadam z komunikacji miejskiej i kieruje się w stronę Twierdzy. Robi się już trochę ciemno. W drodze wstępuje jeszcze do sklepu w celu zakupienia kilku drobnych rzeczy.




*perspektywa Piotrka.
Trening powoli dobiega końca jeszcze kilka powtórzeń i koniec dzisiejszych zmagań. Teraz trenujemy najciężej, dużymi krokami zbliża się koniec sezonu. Wsączy pracujemy na sto procent. Mamy jeden wspólny cel chcemy obronić tytuł Mistrza Polski. Każdy chce dołożyć coś do tego trofeum, czuć ze ten sezon był udany. Mimo kilku porażek udowodnić ze nigdy nie warto lekceważyć  serca Mistrza. Zbieram swoje dresy z hali i kieruje się w stronę szatni, gdzie panuje wyśmienita atmosfera. Wchodzę pod prysznic. Zimna woda zmywa trudy dzisiejszego treningu. Wycieram swoje ciało ręcznikiem i ubieram się w ubrania wiszące na wieszaku. Opuszczam łazienkę. Rozmawiam chwilę z chłopakami i wychodzę z budynki. Nigdzie nie mogę Ciebie dostrzec. Opieram się o maskę swojego auta i wypatruje twojej charakterystycznej sylwetki. Bładze myślami gdzieś w przestworzach. Nerwowo zerkam na zegarek jest już po 18, a Ciebie nadal nie ma. W końcu dostrzegam Ciebie idaca w stronę mojego auta. Macham Ci z daleka. Jesteś coraz bliżej mnie. Nagle dostrzegam auto jadace z nad przeciwka prosto w Twoja stronę,
-Eliza uważaj- wydaje z siebie głosny okrzyk po czym znikasz mi z oczu. Błysk świateł na chwile oślepia mnie. Biegnę w Twoja stronę.



Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wte­dy — swoje
Smut­ne, zdziwione,
Bar­dzo otworzysz.


I jesteśmy na półmetku jeszcze 5 i koniec;) Nie było tam 15 komentarzy ale dodaje dla osob które to czytają i komentują dziekuje ze jesteście;* Spodziewaliście się takiego obortu spraw?;) Do nastepnego;*

 Ciumaski;) 

10 komentarzy:

  1. Bosz, żeby jej nic nie było ;(
    pls ;x
    No kurczaki ;l
    Czekam na nowy, ciekawe czy przeżyję... ;c
    Lolkaa

    OdpowiedzUsuń
  2. cudo zwrot akcji o 180 stopni. Czekam na następny wpis z niepokojem o Elize

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieję, że nic jej nie będzie ;C

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem po dłuższej nieobecności, ponieważ byłam na kolonii.
    Także może najpierw zażalenia:
    -irytują mnie błędy ortograficzne, których nie jest zbyt wiele.
    -irytują mnie spacje przed znakami interpunkcyjnymi.
    -czasami nie wiem, o co chodzi i sama muszę dokładać sobie słowa, czy dochodzić, co miałaś na myśli.
    -długość rozdziałów też zostawia sobie do życzenia, bo ja chcę więcej!
    Teraz pochwały, żeby nie wyszło, że tylko marudzę:
    -zmieniłaś osobę mówiącą - narratora. Jest inaczej, co mi się podoba.
    -jest inna fabuła, niż w innych opowiadaniach, za co plus.
    -pomysł z Przemkiem też dobry. Można by jakoś to rozwinąć.
    -zwrot akcji też mnie zaintrygował.
    -piszesz więcej rozmyśleń, co nadaje takiego innego klimatu.
    .
    Koniec tego 'profesjonalizmu' - powiedziała dziewczyna, co opublikowała jedynie 11 rozdziałów xD
    Ale jak mogłaś to jej i jemu zrobić?!
    No wiesz, brzydko...
    Czekam na następny.
    Buziaki :*
    Wszystkich ze #SJF i nie tylko zapraszam do siebie:
    http://iguessthatisntevent.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. :OOOOOOOOOOO
    Tak, tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić.
    Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  6. DLACZEGO??
    DLACZEGO W TAKIM MOMENCIE??
    DLACZEGO ELIZA??
    Jejciu, to nie feeeeeer! :x

    Czekam na kolejny, ale pamiętaj, że ona MUSI żyć... :*

    Piszesz, bez zmiennie, wspaniale...

    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie.
    Serdecznie zapraszam na 16 rozdział u Mai i Tomka na http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję że nic się nie stanie .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na jedenastkę http://jednachwilawywracaswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu musiało się tak stać? Czemu?...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń