Ale mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę
Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę
Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę
Siedzę na zimnych szpitalnych płytkach, nic do mnie nie
dociera. Co chwilę patrzę w stronę Sali, w której jeszcze wczoraj leżałaś. Ogarnia
mnie ból fizyczny i psychiczny. Podnoszę się gwałtownie, co wywołuje u mnie skurcz
mięsni. Idę szpitalnym korytarzem wpatrując się w osoby leżące na Sali z
nadzieją, ze gdzieś zobaczę Ciebie. Czuje Twoją obecność. Czuje na sobie wzrok
ludzi, którzy mnie otaczają. Nagle dostrzegam Ciebie leżącą na Sali. Zakładam
na siebie fartuch i wchodzę do Ciebie. Siadam przy Twoim łóżku. Po moim
policzku spływają łzy szczęścia. Odnalazłem Ciebie.
-Elizka- chwytam Twoją rękę.
- Piotrek- otwierasz swoje piękne oczy i dwoisz zachrypiałym
głosem.
-Kocham Ciebie- składam pocałunek na Twoich ustach, które
teraz przepełnione są bólem i cierpieniem.
Widzę na twojej twarzy grymas. Przykładam Ci palce do usta w
celu, abyś nic nie dwoiła tylko odpoczywała. Kładę głowę na twoim brzuchu i
zamykam oczy. Widzę nas za kilka lat siedzących na ławce w parku, trzymających się
za ręce. Widzę nas szczęśliwych tak poprtsu. Jesteśmy uśmiechnięci do siebie.
Nic nie jest w stanie nam tego odebrać. Marzenia takie słowa za mienia całkiem
Twoje życie. Spełniając je stajesz się
kowalem własnego losu. Czuje jak Twoje palce wędrują po mojej szyi. Odwracam
głowę w twoją stronę. Na Twojej bladej twarzy znów maluje się uśmiech, w Twoich
oczach znów są te iskierki.
-Jak się czujesz?-
-A jak wyglądam?- odpowiadasz mi pytaniem na pytanie.
-Jak zwykle pięknie. – odpowiadam Ci i całuje w policzek.
-Piotrek?- pytasz mnie niepewnie. Muszę Ci coś powiedzieć.-
na Twojej twarzy maluję się powaga, w tym momencie czuje ukłucie w sercu. Boje
się tego co zachwalę usłyszę.
-Sama nie wiem jak to możliwe i czy można to racjonalnie
wytłumaczyć. Lecz dziś wiem, że To dla Ciebie żyję, marzę, tęsknię, to Ciebie
kocham.
Jesteś niepowtarzalny, ciepły, kochany .Gdy widzę Cie i rozmawiamy jestem szczęśliwa że ciebie poznawałam, i wszystkie problemy przestają istnieć,
gdy przed moimi oczami pojawia się Twoja piękna twarz, ogarnia mnie wzruszenie i zastanawiam się dlaczego? Czy to nagroda czy kara?
Wiem jedno zależy mi na tobie, choć wiem że i tak nie wiele to zmieni i niewiele te słowa znaczą dla ciebie, rozumiem że te słowa Kocham cię
Gdy pomyślę o Tobie, o wspólnie spędzonym czasie i chwilach na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a w sercu wielka radość.
Kiedy uświadomiłam sobie, że się w Tobie zakochałam byłam wtedy jeszcze głupia ,że nie potrafiłam ci powiedzieć jak bardzo mi na tobie zależy,
ale czułam wtedy to samo, co dzisiaj i zawsze już będę to czuła. Dziś kocham Cię bardziej niż wczoraj, a jutro będę kochała jeszcze mocniej.
Piotrek jesteś szczęściem, którego się nigdy nie spodziewałam i że mogłam trafić na taką wspaniała i wyjątkową osobę.
Jesteś niepowtarzalny, ciepły, kochany .Gdy widzę Cie i rozmawiamy jestem szczęśliwa że ciebie poznawałam, i wszystkie problemy przestają istnieć,
gdy przed moimi oczami pojawia się Twoja piękna twarz, ogarnia mnie wzruszenie i zastanawiam się dlaczego? Czy to nagroda czy kara?
Wiem jedno zależy mi na tobie, choć wiem że i tak nie wiele to zmieni i niewiele te słowa znaczą dla ciebie, rozumiem że te słowa Kocham cię
Gdy pomyślę o Tobie, o wspólnie spędzonym czasie i chwilach na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a w sercu wielka radość.
Kiedy uświadomiłam sobie, że się w Tobie zakochałam byłam wtedy jeszcze głupia ,że nie potrafiłam ci powiedzieć jak bardzo mi na tobie zależy,
ale czułam wtedy to samo, co dzisiaj i zawsze już będę to czuła. Dziś kocham Cię bardziej niż wczoraj, a jutro będę kochała jeszcze mocniej.
Piotrek jesteś szczęściem, którego się nigdy nie spodziewałam i że mogłam trafić na taką wspaniała i wyjątkową osobę.
Czuje, ze po moich pliczkach, spływają pojedyncze łzy. Nie
wycieram ich, pozwalam im rzeźbić tor na moich policzkach. Siedzimy w milczeniu
wpatruje się w Twoje oczy, które są takie pozytywne. Przepełnione miłością i
troską o drugiego człowieka. Trzymam Ciebie za rękę. Teraz wiem, ze już nic nam
nie zagrozi. Znów będziemy razem. Jestem tego pewien, w głębi duszy o tym wiem.
Zegnam się z Tobą i wychodzę ze szpitala. Swoje korki kieruje do samochodu. Ruszam
na Podpromie, gdzie dzisiaj mamy spotkanie z kibicami. Wiem jak ważni są oni
dla nas sportowców, zawsze pomagają nam w trudnych chwilach. Dlatego nie zrezygnuje
z takiego spotkania. Myślami jestem cały czas przy Tobie. Za wycieraczką
dostrzegam kartkę na której widnieje napis „1-0, jeszcze nie skończyłam”. Gniotę
ja i wyrzucam do kosza na śmieci. Ruszam z pod szpitala. Kieruje się w stronę
Twojego mieszkania. Po kilku minutach, stoję już pod Twoimi drzwiami. Naciskam
rekę dzwonek do drzwi. Po chwili otwierasz je.
-Nie znałem Ciebie od tej strony, nie nawidze Ciebie.-
rzucam w Twoją stronę ten tekst. Widzę w Twoich oczach zdziwienie. Podchodzisz
do mnie bliżej w nozdrzach czuje zapach Twoich perfum, które zawsze na mnie
działały.
-Wiem, że nadal mnie kochasz.
-Olka zrozum to nigdy już nie będziemy razem. – odpycham Ciebie
ode mnie.
Odwracam się na pięcie i zbiegam ze schodów, do moich uszu
dobiegają obelgi rzucane w moją osobę. Wsiadam do auta i ruszam na hale. Mam Elizę,
która nigdy mnie nie zostawi i kibiców, którzy zawsze mnie wspomogą. Do celu
masz tak blisko. Wchodzę na hale witają mnie brawa kibiców, czuje atmosferę
meczową. Czuje, ze mam dal kogo rozwijać się i stawać się coraz lepszym
człowiekiem. Rozdaje autografy i pozuje do zdjęć. Chociaż na chwile odrywam się
od problemów. Spotkanie dobiega końca. Wolnym krokiem kieruję się w stronę
szatni. Czuje czyjąś rekę na swoim ramieniu.
-Jak Eliza?- pyta mnie nasz Libero.
-Lepiej już, ale nadal jest jeszcze słaba.- odpowiadam mu.
-Pamiętaj, masz nas. Zawsze na nas możesz liczyć.
-Wiem, dziękuje.
Zegnam się z chłopakami i ruszam do szpitala. Pragnę być
przy Tobie teraz zawsze. Droga do szpitala mija mi dośc szybko. Po kilku
minutach jestem już w szpitalu. Kieruje się do Sali w której leżysz. Śpisz.
Składam pocałunek na Twoich ustach, co wywołuje u Ciebie uśmiech. Upadać znaczy
powstawać mowie sam do siebie.
JEST 7. Przepraszam, ze tak długo trzymałam was w niepewności,ale na chwilę straciłam wenę. Ten rozdział mi nie wyszedł. Chyba coś jest nie tak pogubiłam się w tym wszystkim. Ocencie sami czy jest sens dalej pisac czy go zawieścic. Dzękuje za komentarze. Kocham was!
Pozdrawiam;*
'1:0' ta kartka wywołała dreszcze na moim ciele... Kiedy kończy się ten chory set?? Mam nadzieję, że Piotrek go wygra i pokona Olkę. Zaczynam się bać o niego i Elizkę...
OdpowiedzUsuńWyznanie Elizki... Awwwwww... *.* Oczy mi się zaszkliły...
Czekam na 8... Buziaki xx
nie mam weny do pisania komentarza, ale może się coś urodzi :D
OdpowiedzUsuńJEJ KOCHAJĄ SIĘ!
Ale ta Ola mnie wkurwiła pi*da je*ana ku*wa. Jak ona mogła?! Przecież Eliza mogła przez nią umrzeć!!
Masakra jakaś. Piękny fragment o kibicach *,* i wyznanie *_*
Eh no nic.. czekam na następny.
Buziaki :*
REKLAMA
Wszystkich ze #SJF i nie tylko zapraszam do siebie:
http://iguessthatisntevent.blogspot.com/
Dobrze, że ona żyje, ale ta kartka... Zobaczymy co ty tam wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/ i http://sportowe-jedno-party.blogspot.com/ gdzie pojawiły się nowe rozdziały.
Pozdrawiam :*
Dobrze że żyje ;) Powrót Olki zaczyna mnie trochę niepokoić ,ale to może objawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuńhttp://innaperspektywadoroslosci.blogspot.com/
Powracam na dłużej, bardziej systematycznie bedę tu bywać :)
Zostałaś nominowana do Liebster Award :) Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://niedoceniona-milosc.blogspot.com/2014/08/liebster-award-x3.html :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LIEBSTER AWARD...
OdpowiedzUsuńWięcej informacji www.opowiem-ci-historie-pewnej-dziewczyny.blogspot.com xx
Zapraszam na trzynastke http://jednachwilawywracaswiat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń